Przejdź do głównej zawartości

Animacja w tle

Pierwsze próby animacji SVG

W poprzednim poście przedstawiłem wam tło do gry. Może wrzucę rysunek jeszcze raz.


Całość jest zrobiona wektorowo i ustawiona w CSS jako background body. To teraz dodaję animację chmur i słońca. Chwilę googlowania i... zaraz, zaraz, jak to nie można animować elementy SVG w background? Oczywiście, że nie! Przecież miałem już podobny problem. Opowiem Wam o tym.

Nie wiem, czy wam się już chwaliłem, ale jedna z moich postaci już rusza ręką. Macha sobie radośnie, ale żeby to robiła, to ja straciłem dla niej dużo czasu.
Pewnie jak większość wie, plik SVG może składać się z figur geometrycznych, ścieżek, które mogą posiadać  swój id. Można też dodać im klasy. Po umieszczeniu SVG w HTML, można nim manipulować CSS lub JavaScriptem, podobnie jak np. divem, img, tekstem. A przynajmniej tak mi się wydawało.


W pierwszych podejściach do animacji z pomocą GSAP, ustawiłem moją postać w tagu img. Na nic się nie zdała próba animacji jakiejkolwiek części ciała mojej bohaterki. Stała i się uśmiechała, miałem wrażenie że drwi ze mnie. Wpadłem na pomysł przeklejenia kodu z pliku svg wprost do źródła strony. Ruszyło! W końcu, ruszyło.

Object, mój wybawiciel

Nie tak szybko z otwieraniem szampana. Przecież nie będę umieszczał całej postaci w HTML, to mniej-więcej 120 linii kodu, a postaci mam cztery. Poza tym zgodnie z założeniami postacie są losowane, więc to odpada. Po chwili szukania rozwiązania do rąk wpadła mi taka tabelka:

https://svgontheweb.com

Object moim wybawieniem.
Umieszczenie pliku SVG w ten sposób:
<object type="image/svg+xml" data="img/postac1.svg"></object>
sprawiło, że postać w końcu zaczeła machć.
Gdy się przyjrzycie wyżej załączonej tabelce, zobaczycie dlaczego na początku wspominałem, że nie można manipulować SVG w background-image.

I co ja z tobą zrobię, background?

Zakładam, że tło nie będzie interaktywne, ale będzie miało elementy ruchome. Wstępnie będzie to słońce i chmury.  Moim pomysłem jest oddzielenie części ruchomych od statycznych. Statyczne umieszczam w CSS jako background, a ruchome umieszczam w object i daję w objęcia GSAP. Chmury będą sobie pływały z lewej do prawej strony po niebie, słońce będzie fajnie pulsować. Do promieni słonecznych użyję GSAP MorphSVG, który będzie przekształcał ścieżkę promieni na inną. Naprawdę będzie to fajnie wyglą... Że co?  MorphSVG dostępny tylko dla klubowiczów? Po opłaceniu abonamentu. To może ja użyję jakiegoś prostego efektu z obracaniem i powiększaniem promieni słońca? 

Zapomniany SMIL

W pierwszy postach tego bloga pisałem o różnych możliwościach animacji SVG. Wspominałem o SMIL (Synchronized Multimedia Integration Language), nierozwijanej technice animacji wewnątrz SVG. Ostatnia certyfikacja SMIL W3C była w roku 2008. Muszę przyznać, że na starcie go spisałem na straty. Ludzie odpowiedzialni za rozwój Chrome również. W 2014 roku chcieli zakończyć wspieranie tej technologi, ale odpuścili pod falą sprzeciwu ze strony użytkowników. Sami też przyznali, że nie widzą przyszłości dla SMIL, ale na tę chwilę nie ma nic lepszego (widocznie nie było jeszcze GSAP i innych wtyczek JS), które wspiera motion-path, path morphing. I tak ten SMIL, bez przyszłości działa od dzisiaj.

https://groups.google.com/a/chromium.org/forum/#!topic/blink-dev/5o0yiO440LM%5B126-150%5D

Teraz przeproszę się z SMIL i sprawdzę, na co go stać.
Jeszcze tylko zerknę czy wszystkie przeglądarki go obsługują caniuse.
IE i Edge jak ja was nie cierpię. Ponad 11% nie obsługuje, trochę dużo.  Szkoda.
SMIL wygląda naprawdę atrakcyjnie. Niezależny od JS i CSS, plik SVG animacją. Nie zabiera dużo miejsca, nie wymaga żadnych dodatkowych bibliotek. Fajnie zaprezentowane jego działanie:
tworzenie animowanej ilustracji za pomoca SMIL.
Pozostaje czekać na standard SVG2, z nadzieją że będzie obsługiwał SMIL.

Ciąg dalszy nastąpi

Są jeszcze biblioteki JS Snap albo kute.js.
Jak widzicie już na starcie, podczas wyboru dopasowanej do potrzeb technologi można dostać niezłego mętlika w głowie. Mam nadzieję, że w następnym wpisie pochwalę się przed wami działającą animacją.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

GSAP - framework Javascript

GSAP, ależ to dobre jest   Im dłużej siedzę nad tą grą, tym częściej jestem miło zaskakiwany. Chociaż nie od razu jest przyjemnie, zwłaszcza jak się ma bardziej skomplikowane problemy do rozwiązania (jak dla mnie). Do tej pory nie stosowałem żadnych frameworków i prostą animację chciałem zrobić w CSS. W miarę czytania o GASP (GreenSock Animation Platform) i jego testowania, zrezygnowałem z jakiejkolwiek animacji w CSS. Czym jest GSAP? Jest to zbiór narzędzi do tworzenia animacji w JS. https://greensock.com/gsap Obsługuje podstawowe funkcje animacji, takich jak ruch w dowolnym kierunku, czas trwania, zmiana koloru, przeźroczystości, skalowania, obracania obiektu. Na tym jednak się nie kończy. Można manipulować opóźnieniem animacji, krzywą prędkości https://greensock.com/ease-visualizer ,wykonywać przekształcenia 3D. Animacje mogą nachodzić na siebie lub występować jedna po drugiej. Jest też sporo wtyczek z zaawansowanymi funkcjami. Użycie Wystarczy wkleić link do pli

Gravit designer - na pierwszy (i ostatni) rzut oka

Darmowy edytor plików SVG Już skończył mi się darmowy okres próbny Affinity Designer. Pomimo jego pewnych braków, pracowało mi się na nim całkiem wygodnie. Tak już się przyzwyczaiłem Affinity, że po powrocie do Inkscape, menu tutaj wydaje mi się toporne i brzydkie. Nawet po liftingu. Właśnie miałem tworzyć nową grafikę wektorową, gdy niejaki Sruuu , ogłosił na facebooku, że jest coś takiego jak  Gravit Designer. Ciekawy, nowoczesny, darmowy i nieporęczny Pierwsze co rzuca się w oczy po uruchomieniu programu to kolory pastelowe. Ikonki też wyglądają dobrze (wiem, że kwestia gustu). Kółka do próbkowania kolorów podobne do tych w Affinity. Wygląda to całkiem oryginalnie i nowocześnie. Następnie co mnie zaskoczyło to ustawienie paneli. Do tej poru używałem programów, które mają pasek narzędziowy po lewej stronie, a warstwy po prawej. Tutaj jest trochę namieszane. Narzędzia są w górnej belce, a warstwy w lewym panelu. Trochę mi zajęło zapamiętanie, co jest gdzie. Muszę wam się p